Jak ustrzec się jazdy na "podwójnym gazie" po imprezie?

Weekend to zawsze czas na spotkania z przyjaciółmi czy różne rodzinne imprezy i uroczystości. Wszyscy lubimy się dobrze bawić, jednak udział w jakiejkolwiek zabawie, spotkaniu, czy innej okazji, podczas której na stole mogą pojawić się mniej lub bardziej mocne trunki warto tak zaplanować, aby po ich zakończeniu mieć odpowiednio dużo czasu na dojście do siebie. Niestety prasa i telewizja bardzo często informuje o wypadkach z udziałem pijanych kierowców. 

Cały czas zdarza się, że kierowcy, przekonani o swoich wysokich umiejętnościach, wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu, co wydłuża czas reakcji i sprzyja brawurze, a wtedy o nieszczęście już nie trudno. Zagrożenie, jakie niesie ze sobą nietrzeźwy kierowca nie dotyczy wyłącznie jego samego, ale wszystkich, często tego nieświadomych, uczestników ruchu. 

A co wystarczyłoby zrobić by ustrzec się jazdy na "podwójnym gazie"? 

Oczywiście najprostszą rzeczą i najbardziej odpowiedzialną jest nie wsiadanie za kierownicę. Każdy z nas ma inny metabolizm i to, że kolejnego dnia czujemy się już w pełni sił nie oznacza jeszcze, że jesteśmy zupełnie trzeźwi.  

Jeśli jednak musimy usiąść za kierownicą dobrze sprawdzić swój stan w badaniu alkomatem. Mój mąż pracuje jako kierowca, więc jakiś czas temu zdecydowaliśmy się na zakup takiego urządzenia. 

Ostatnio jednak spotykałam się z taki urządzeniem jak blokada alkoholowa -  jest to specjalny alkomat blokujący zapłon, gdy u korzystającej z niego osoby stwierdzona zostanie obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Jest to doskonały sposób na zabezpieczenie pojazdu przed nieodpowiedzialnym jego użyciem. 

Może gdyby  to urządzenie było montowane  w każdym samochodzie zmniejszyłaby się ilość wypadków? A jak Wy myślicie?