I love... kosmetyki, którym nie mozna się oprzeć

Wczoraj wspominałam Wam o jednej z form relaksu. Równie dobrym pomysłem na odprężenie i relaks jest domowe spa. Czas więc wspomnieć o cudownie pachnących kosmetykach marki  
I love... -  kosmetykach, którym nie idzie się oprzeć.

Na moim FP i IG już miałyście okazję je zobaczyć. Dziś chcę zaprezentować je wam bliżej. 

Kosmetyki I love Cosmetics  to ciekawe, intrygujące zapachy, ładne opakowania i moc kolorów. Zapachy urzekają i uzależniają. Można się w nich zakochać od pierwszego użycia. Kąpiel oraz pielęgnacja ciała z zastosowaniem tych kosmetyków to czysta przyjemność. Świetnie sprawdzą się również na prezent. 

Na stronie  https://www.boutiquecosmetics.pl/ możecie poznać całą ofertę tej marki, a wśród nich znajdziecie m.in. takie produkty jak:

Kremowy żel do kąpieli

 

Cudowny zapach pianek Pink Marshmellow nie tylko pobudza nasze zmysły, ale sprawia, ze kąpiel jest relaksująca i niezwykle odprężająca. Nie tylko pomaga wspaniale zrelaksować się pod prysznicem, ale i dzięki swemu zapachowi przypomnieć sobie beztroski okres dzieciństwa. Pozostawia skórę czystą i miękką. Nie podrażnił, ani też nie przesuszył mojej skóry. To w przypadku produktów do kąpieli jest dla mnie zupełnie wystarczające.

Mgiełka do ciała 

 

Delikatna mgiełka o tym samym zapachu, co wyżej wspomniany żel do kąpieli to rozkosz dla zmysłów.  Zawiera naturalne ekstrakty, które zapewniają przyjemny zapach i uczuciem chłodu. Opakowanie wygląda na malutkie, ale ta pojemność starczy na długi okres. Wystarczy niewielka ilość, aby rozkoszować się tym cudownym zapachem. Jak na mgiełkę bardzo fajnie jest wyczuwalna na skórze.  Zapach jest intensywny, ale ani trochę nie drażni i nie gryzie. Cudownie odświeża, orzeźwia i nadaje skórze słodkiego zapachu.

Krem do rąk

 

Mango & Papaya to jeden z moich ulubionych owocowych zapachów. Nie będę znowu zachwalać jego zapachu, bo tak jak pozostałe kosmetyki tej marki pachnie obłędnie. Konsystencja kremu jest na tyle odpowiednia, ze dobrze się go wsmarowuje, w ręce. Bardzo szybko się wchłania pozostawiając po sobie bardzo delikatny film, który jednak w żaden sposób nie daje efektu tłustych rąk. O tej porze roku, gdy nasze ręce często są narażone na przesuszenia  to idealny niezbędnik mojej kosmetyczki. Co mi się w nim jeszcze podoba to to, że zapach ulatnia się na tyle szybko, że spokojnie można przystąpić do domowych obowiązków.  

Masło do ciała 

 

Zapach Strawberry & Cream to idealne wspomnienie lata. Na ten moment używam innego masła do ciała, więc to musi poczekać na swoją kolej, albo znajdzie się w jednym z prezentów dla najbliższych. Już nie mogę się doczekać by poczuć jego aromat. A może lepiej nie. Z całą pewnością pachnie równie wspaniale jak pozostałe, więc najdzie mnie ochota na truskawki ze śmietanką :)

Kosmetyki I love... pachną nie tylko pięknie i zmysłowo, ale przede wszystkim naturalnie. Nie wyczułam w nich żadnej sztuczności, alkoholu czy innych chemicznych substancji. 
Zachęcają opakowaniem, kolorami i kompozycją zapachów. Już mam ochotę na więcej :) 

Mają jeszcze jedną zaletę są dostępne na każdą kieszeń. Dodatkowo na stronie sklepu Boutoque Cosmetics możecie je teraz znależć w promocji. 


Jest też i zupełna nowość :) W grudniu sklep wystartował z nowym boxem kosmetycznym.  I Love Box będzie pojawiał się 4 razy w roku czyli co 3 miesiące. Na ten moment zawartość to jeszcze niespodzianka, która ciekawi na pewno nas wszystkich.  

Jeśli jesteście ciekawi kosmetyków tej marki, jak i samego boxa i chcecie być n bieżąco zapraszam Was do polubienia FP sklepu
I Love Cosmetics Polska i I Love Box

Znacie już te kosmetyki? Lubicie piękne, owocowe zapachy?