Naturalna maskara Lily Lolo - podkreślenie oczu z naturalnym efektem.
36
Beauty
,
cosmetics
,
Costasy
,
kobieta
,
Lily Lolo
,
makeup
,
Makijaż
,
mascara
,
tusz do rzęs
,
uroda

Narzekasz na krótkie, rzadkie, słabo podkręcone rzęsy? Szukasz odpowiedniej mascary, która rozwiąże ten problem? Być może zainteresuje Cię naturalna mascara Lily Lolo. Wegański, naturalny tusz do rzęs marki Lily Lolo, o pięknym głębokim czarnym odcieniu, jest pozbawiony szkodliwych chemikaliów. Nie zaszkodzi więc delikatnym włoskom. A czy spełnił moje oczekiwania przekonacie się w dalszej części postu.
Według producenta, naturalna maskara Lily Lolo ma pogrubić i wydłużyć rzęsy, jednocześnie dodając im objętości. Delikatna formuła zapewnia łatwą aplikację i pozwala uzyskać efekt pięknie podkreślonych oczu. Tak jak wspomniałam jest to kosmetyk wegański, a więc nie zawiera silikonu, substancji zapachowych, ani alkoholu.
Opakowanie jest typowe dla kosmetyków Lily Lolo - utrzymane w biało-czarnej kolorystyce, matowe, smukłe i eleganckie. Dodatkowo tusz zapakowany jest w kartonik, na którym widnieje skład i data ważności.
Szczoteczka jest klasyczna, nie silikonowa, ma tradycyjny, zwężany ku górze kształt, a włoski są grube i gęsto rozstawione. Dobrze operuje się nią na oku i bez problemu pokrywa wszystkie, nawet najmniejsze rzęsy.
Z reguły szukam maskar, które dają efekt rozdzielonych, wydłużonych i pogrubionych rzęs. Czy ten tusz spełnił swoje zadanie?
Z całą pewnością w efekcie jaki daje na rzęsach, niczym nie ustępuje tradycyjnym tuszom. Nie oblepia rzęs i nie kruszy się, nie pozostawia również nieestetycznych grudek. W sumie mogłabym powiedzieć, że nie czuć jej na oczach. Kosmetyk przeszedł testy okulistyczne, dlatego jest odpowiedni nawet dla wrażliwych oczu, które reagują alergicznie na syntetyczne maskary.
Jeśli jednak oczekujecie efektu wow możecie się zawieść. Maskara daje bardzo naturalny efekt, delikatnie przyciemniając nasze rzęsy.
Według mnie to idealny tusz na codzienny makijaż, gdy chcemy pięknie podkreślić spojrzenie, ale nie spowodować, że rzęsy będą wyglądały na obciążone i w nadmiernej ilości pokryte tuszem.
Konsystencja jest w sam raz, ani za gęsta, ani za rzadka. Nie oblepia rzęs i nie pozostawia nieestetycznych grudek. Duży plus to tez to, ze pozostaje na rzęsach od rana do wieczora w niezmienionym stanie. Tusz nie sprawił mi żadnych problemów zarówno w ciągu dnia, jak i przy demakijażu.
Podsumowując efekt nie jest do końca taki jaki bym chciała, ale porównując maskarę do innych zdecydowanie wolę właśnie ten tusz. Skład i naturalny, nie przesadzony efekt jaki daje ta maskara jest dla mnie dużym plusem. Moje rzęsy są tak krótkie, że jak na razie żadna maskara nie przekonała mnie do siebie w 100%.
Kosmetyki Lily Lolo są jednymi z moich ulubionych. We wcześniejszych postach znajdziecie inne recenzje kosmetyków tej marki.
Używałyście już tej maskary? Jak u Was się sprawdziła?
Jeszcze nie używałam ale w końcu muszę zakupić! ;)
OdpowiedzUsuńMiałam na nią ochotę dawno temu, a później zupełnie zapomniałam o jej istnieniu i w zasadzie teraz mi przypomniałaś :D
OdpowiedzUsuńMam ten tusz, ale daje zbyt słaby efekt.
OdpowiedzUsuńJa też oczekuję czegoś więcej od maskar, ale ten efekt na co dzień mi wystarcza :)
UsuńMam ją i naprawdę ją lubię :D
OdpowiedzUsuńGdybym miała ciut gęstsze i dłuższe rzęsy byłaby idealna :)
Usuńszkoda, że nie ma efektu na oczach:) ale lubię takie szczoteczki ;)
OdpowiedzUsuńMoże innym razem pokażę efekt na oczach :)
UsuńNie miałam jeszcze nigdy kosmetyków tej marki, a chciałabym
OdpowiedzUsuńWarto więc na coś się skusić :)
UsuńNie lubię takich szczoteczek i źle mi się nimi maluje.
OdpowiedzUsuńmam ten tusz i nie robie efektu wow na rzesach ale jest fajny bo mnie wogole nie uczula
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Efektu wow nie ma, ale jest całkiem przyjemny :)
UsuńUwielbiam kosmetyki Lily lolo, niestety tuszu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu i żadnego innego kosmetyku z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za klasycznymi szczoteczkami, więc bym jej raczej nie polubiła, ale uwielbiam prasowane kosmetyki do twarzy tej marki :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i była idealna do makijaży na co dzień
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jej szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak moje rzęsy, czy by polubiły? Szczoteczka jest totalnie w moim guście :D
OdpowiedzUsuńNiestety jus widzę że szczoteczka nie dla mnue
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tej maskary :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu jeszcze 🙂
OdpowiedzUsuńlubię ich kosmetyki mineralne, zwłaszcza podkład mineralny, po maskarę raczej bym nie sięgnęła bo jednak oczekiwałabym efektu WOW :-)
OdpowiedzUsuńmyślę że by mi się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tego tuszu, ale myślę, że sprawdziłby się u mnie do codziennego makijażu :)
OdpowiedzUsuńMam sprawdzony i mój ulubiony od lat tusz:) Natomiast jeżeli o firmę chodzi to zamierzam wypróbować parę rzeczy;)
OdpowiedzUsuńNie znam zupełnie, w ogóle nic tej firmy nie używałam ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej masakry ale mimo wszystko nie skuszę się na nią. Mam swój ulubiony i sprawdzony tusz do rzęs i nie planuje to zmieniać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego na temat tych kosmetyków. Są najlepsze dla delikatnej skóry.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś efektu na rzęsach. Ciężko mi wyobrazić sobie efekt tylko z opisu :D Kosmetyki Lily Lolo lubię, ciekawe jak sprawdziłaby się u mnie ta maskara :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam tej maskary, ale widze ze jest ciekawa
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym jaki efekt daje na rzęsach, bo sięgam raczej po silikonowe szczoteczki, więc to byłaby dla mnie duża zmiana.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maskary ale chętnie bym ją wypróbowała.
OdpowiedzUsuńMiałam ta maskarę i to prawda skład świetny i nie uczula, ale ja wolę bardziej silikonowe szczoteczki :(
OdpowiedzUsuńJeszcze tej maskary nie używałam, mam ją na swojej liście.
OdpowiedzUsuńJak do tej pory marka jest mi znana tylko z blogów, a chętnie bym coś wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń