Kosmetyki Fitomed / Esencja nawilżajaca i Olejek miejski
W swojej pielęgnacji sięgam po różne kosmetyki. Najważniejsze to obserwować swoją skórę i stosować te, które najbardziej nam pomagają utrzymać ją w dobrej kondycji. Przez dłuższy czas nie mogłam przekonać się do wypróbowania kosmetyków marki Fitomed. Kojarzyła mi się głównie z ziołami, których zapachu nie znoszę. I nic bardziej mylnego. Dopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz. Od jakiegoś czasu kosmetyki tej marki są jednymi z tych, po które często sięgam. Nie mogłam więc nie spróbować ostatnich nowości tej marki.
Oba prezentowane kosmetyki przeznaczone są do cery mieszanej. Znajdują się w niewielkich buteleczkach z pipetką. Przyznam, że bardzo lubię tę formę aplikacji. Pozwala ona precyzyjnie i bez marnowania kosmetyku, odmierzyć sobie odpowiednią jego ilość. Szata graficzna też z pewnością przyciąga uwagę, ale przejdźmy do działania tych cudeniek .
Esencja nawilżająca do cery mieszanej „Róża damasceńska”
Esencja nawilżająca do cery mieszanej „Róża damasceńska”
Jej główne składniki to: kwas hialuronowy, woda różana, wyciąg z owoców dzikiej róży, pantenol, kompleks polisacharydów o działaniu nawilżającym.
Ostatnio stosuję ją samodzielnie, bo daje niezbędne latem poczucie świeżości i odpowiedniego nawilżenia. Jest również doskonałą bazą pod kolejny produkt tej marki czyli Olejek miejski do cery mieszanej „Dzika róża”
Olejek ma za zadanie nie tylko odżywić, wygładzić i poprawić strukturę naskórka, ale także chronić naszą skórę przed smogiem i promieniami UV na obszarach miejskich, gdzie takich zanieczyszczeń zawsze sporo.
W jego składzie znajdziemy m.in.
Olej malinowy, olej ze słodkich migdałów, olej shea – oleje nierafinowane o dużym potencjale antyoksydacyjnym i właściwościach promieniochłonnych.
Olej z nasion truskawki, który nadaje olejkowi delikatny owocowy zapach. Jest olejem lekkim łatwo wchłanialnym przez skórę. Działa nawilżająco, ochronnie i lekko ściągająco.
Olej z nasion dzikiej róży zawiera m.in. kwas trans-retinowy, kwasy omega-6, omega-3, witaminę C, E oraz naturalne karotenoidy. Stymuluje on regenerację tkanek oraz pobudza produkcję kolagenu w skórze. Działa delikatnie ściągająco, rozjaśniająco i regenerująco.
Konsystencja kosmetyku jest lekko oleista. Nakłada się i rozprowadza bardzo dobrze. Rewelacyjnie się wchłania i co najważniejsze dla mnie nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze, a tego zawsze się boję stosując olejki. Nie powoduje zapychania, nie wywołuje żadnych podrażnień, czy zaczerwienienia skóry.
Nie potrafię stwierdzić, czy faktycznie chroni nasza skórę przed smogiem i zanieczyszczonym powietrzem, ale po jego regularnym stosowaniu, zwłaszcza razem z esencja nawilżającą skóra jest ujędrniona, ładnie napięta, a także uzyskuje jednolity koloryt. Jednym słowem jest przyjemna i delikatna w dotyku. Pachnie całkiem przyjemnie - dziką różą, co na pewno umila stosowanie.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że oba bardzo przypadły mi do gustu. Działanie i forma aplikacji jest jak najbardziej dla mnie na plus.
Stosowałam je razem i osobno, jednak uważam, że pielęgnacja wieloetapowa przynosi lepsze efekty, więc najczęściej stosuję je jednocześnie. Wydajność obu też jest całkiem ok, choć wydawałoby się, że 30 ml to mało. Niewielka ilość, bo zaledwie kilka kropli starczy, aby rozsmarować kosmetyk na całej twarzy.
Używałyście już tych kosmetyków Fitomed? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?
Składniki/Ingredients: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Glycerin, Pantenol, Rosa Canina Fruit Extract, Sodium Hialuronane, Sodium Alginate, Pnenoxyethanol, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa, Ethylhexylglycerin, C.I.16255.Esencja łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Konsystencja jest rzadka, ale tak jakby lekko żelowa. Dobrze nawilża i wygładza twarz. Cera jest po niej gładka, napięta i miła w dotyku. Esencja doskonale przygotowuje twarz na przyjecie kolejnych kosmetyków. Fajnie sprawdza się również pod makijaż. Ma piękny, nienachalny zapach, a więc przy okazji zapewnia uczucie komfortu i relaksu.
Ostatnio stosuję ją samodzielnie, bo daje niezbędne latem poczucie świeżości i odpowiedniego nawilżenia. Jest również doskonałą bazą pod kolejny produkt tej marki czyli Olejek miejski do cery mieszanej „Dzika róża”
Olejek ma za zadanie nie tylko odżywić, wygładzić i poprawić strukturę naskórka, ale także chronić naszą skórę przed smogiem i promieniami UV na obszarach miejskich, gdzie takich zanieczyszczeń zawsze sporo.
W jego składzie znajdziemy m.in.
Olej malinowy, olej ze słodkich migdałów, olej shea – oleje nierafinowane o dużym potencjale antyoksydacyjnym i właściwościach promieniochłonnych.
Olej z nasion truskawki, który nadaje olejkowi delikatny owocowy zapach. Jest olejem lekkim łatwo wchłanialnym przez skórę. Działa nawilżająco, ochronnie i lekko ściągająco.
Olej z nasion dzikiej róży zawiera m.in. kwas trans-retinowy, kwasy omega-6, omega-3, witaminę C, E oraz naturalne karotenoidy. Stymuluje on regenerację tkanek oraz pobudza produkcję kolagenu w skórze. Działa delikatnie ściągająco, rozjaśniająco i regenerująco.
Składniki/Ingredients: Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, Aronia Melanocarpa Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Rosa Canina (Rosehip) Fruit Oil, Butyrospermum Parkii Oil, Tocoferyl Acetate, Tetraizopalmitynian Askorbyl.
Konsystencja kosmetyku jest lekko oleista. Nakłada się i rozprowadza bardzo dobrze. Rewelacyjnie się wchłania i co najważniejsze dla mnie nie pozostawia lepkiej warstwy na skórze, a tego zawsze się boję stosując olejki. Nie powoduje zapychania, nie wywołuje żadnych podrażnień, czy zaczerwienienia skóry.
Nie potrafię stwierdzić, czy faktycznie chroni nasza skórę przed smogiem i zanieczyszczonym powietrzem, ale po jego regularnym stosowaniu, zwłaszcza razem z esencja nawilżającą skóra jest ujędrniona, ładnie napięta, a także uzyskuje jednolity koloryt. Jednym słowem jest przyjemna i delikatna w dotyku. Pachnie całkiem przyjemnie - dziką różą, co na pewno umila stosowanie.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że oba bardzo przypadły mi do gustu. Działanie i forma aplikacji jest jak najbardziej dla mnie na plus.
Stosowałam je razem i osobno, jednak uważam, że pielęgnacja wieloetapowa przynosi lepsze efekty, więc najczęściej stosuję je jednocześnie. Wydajność obu też jest całkiem ok, choć wydawałoby się, że 30 ml to mało. Niewielka ilość, bo zaledwie kilka kropli starczy, aby rozsmarować kosmetyk na całej twarzy.
Używałyście już tych kosmetyków Fitomed? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?
Kiedyś już o nich czytałam :) Są świetne i koniecznie muszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe :)
Tak jak Ty uważam, że obserwacja skóry jest najważniejsza. Słyszałam wiele dobrego o tych produktach. I sama z przyjemnością bym je przetestowała :)
OdpowiedzUsuńten olejek miejski juz kilka razy widziałam na blogach:)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie, bo ja uwielbiam wszelakie olejki w pielęgnacji twarzy, ciała jak i włosów ;) Kiedyś chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńoba kosmetyki na pewno kiedyś wypróbuję, fitomed znam już od bardzo dawna, ma fantastyczne, naturalne i bardzo tanie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam nawilżać moją skórę, jednak moja cera jest bardziej sucha niż mieszana ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie znałam tych kosmetyków, ale produkty tej marki ciekawią mnie od dawna.
OdpowiedzUsuńMoże czas się skusić?
Usuńz przyjemnością wypróbowałabym ten olejek
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny :)
UsuńMyślę że skoro są do skóry mieszanej to jest spora szansa że by mnie nie wysypało niedoskonałościami :)
OdpowiedzUsuńCera każdej z nas ma inne skłonności. Ale jak już piszesz, że jest spora szansa to myślę, że będzie dobrze :)
UsuńDawno nic nie miałam z Fitomed. Olejek miejski chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach róży bardzo zaciekawił mnie ten olejek
OdpowiedzUsuńjeśli jest seria do cery suchej to skorzystam :)
OdpowiedzUsuńJest to seria do cery mieszanej :)
UsuńZ olejkami to ja sie tak srednio lubię :p
OdpowiedzUsuńJa też, ale ten akurat polubiłam, bo nie pozostawia tłustego filmu po sobie :)
UsuńDziką różę uwielbiam, uwielbiam i moja skóra też uwielbia jej działanie temu ląduje ona na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńhmmm oba kosmetyki są do cery mieszanej, ale ta esencja nawilżająca bardziej pasuje mi do cery suchej takiej jak moja
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie olejki i z chęcią bym je wypróbowała.
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki. Nigdy nie miałam styczności z taką esencją i olejkiem. Poza tym mam obawy, że mogłyby źle wpłynąć na moją suchą skórę.
OdpowiedzUsuńMiałam tę esencje. Nawet jest dobra
OdpowiedzUsuńNie znam ani olejku ani esencji. Ładne opakowania mają :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakby się u mnie sprawdziły, tym bardziej, że mam skórę wymagającą i skłonną do wyprysków :)
Nie miałam pojęcia, że marka Fitomed ma takie produkty.Chętnie poznała bym oba te kosmetyki
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu są już w sprzedaży :)
UsuńPo przeczytaniu wpisu jestem bardzo zaciekawiona tymi produktami -uwielbiam takie kosmetyki wszelkie serum o lekko olejkowej konsystencji. Ich nigdy nie brakuje w mojej pielęgnacji! Jak tylko zużyje dotychczasowe (a mam w zapasie aż 3 inne jeszcze nie rozpoczęte) sięgnę po te z pewnością by przetestować :)
OdpowiedzUsuńJa olejkow za bardzo nie lubie. Lubie sera o lekkiej konsystencji :)
OdpowiedzUsuńZa olejkami nie przepadam, jednak wiem, że te mogły by się u mnie sprawdzić bo mam duże zaufanie do tej marki.
OdpowiedzUsuńOlejek różany zdecydowanie do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki !
Cieszę się :)
UsuńNie przepadam za olejkami niestety :(
OdpowiedzUsuńHello,
OdpowiedzUsuńOh, beautiful !
Sarah, http://www.sarahmodeee.fr/
Thank you :)
UsuńMam te produkty od kilku dni :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z różą! :) Tych jeszcze nie znam, ale z chęcią wypróbowałabym oba, bo zapowiadają się naprawdę obiecująco :)
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować uwielbiam olejki różane :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oleje ! Skład świetny więc zdecydowanie to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam nic tej marki ale muszę przyznać że oba produkty mocno mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńEsencję nawilżającą bardzo polubiłam, jest lekka i świetnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy ich kosmetyków ale musze przyznać, że mnie zaciekawiłas tą marką!
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała niedługo kupić. ❤️
OdpowiedzUsuńNie kojarze w ogóle firmy, ale wydaje sie ciekawe :)
OdpowiedzUsuńfajnie nie nie pozostawia tlustej warswty
OdpowiedzUsuńnie przepadam za tą marką.
OdpowiedzUsuńWlasnie mi przypomnialas, ze czekam od nich za paczka. Nie zgodziłam sie na ten duet ze wzgledu na olejek. Ktory by mnie zapchal. Ale esencja wydaje sie byc ciekawa:)
OdpowiedzUsuńJa olejek bym z chęcią wypróbowala :)
OdpowiedzUsuńTwój opis zachęca mnie do zakupu ☺
OdpowiedzUsuńKosmetyki marki Fitomed znam doskonale, ale tych jeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńOlejki to moja ulubiona forma kosmetyku!
OdpowiedzUsuńNigdy nic nie próbowałam z tej firmy, bo mi tak jak tobie kojarzy się ona typowo z ziołami. A jak widać to duży błąd. Warto zerknąć na asortyment.
OdpowiedzUsuńTen miejski olejek bardzo by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńOba olejki mnie ciekawią. Lubię testować nowe.
OdpowiedzUsuńU mnie dzika róża w kosmetykach się nie sprawdza, właśnie leczę buzię po wysypie krostek po kosmetykach niby naturalnych z dziką różą.
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznałabym oba produkty, tym bardziej że ja akurat mam cerę mieszaną. Fitomed widzę wypuścił bardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuje obydwa produkty, lubię różnego rodzaju olejki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wydajność to duży plus tego typu kosmetyków, zawsze sprawiają wrażenie jakby było tego mało, a okazuje się, że wystarcza na długo;>
OdpowiedzUsuńOooo już dawno nic z Fitomed nie używałam, ale mam teraz tyle tych olejków, że łomatkobosko :D
OdpowiedzUsuńZnam markę Fitomed i bardzo lubię ich kosmetyki, ale tych jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńOlejki to nie moja bajka. Miałam jeden i się zraziłam. Już więcej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń