Krem pielęgnacyjno tonujący Dr Hauschka

Jakiś czas temu zainteresowały mnie kosmetyki Dr Hauschka ponieważ nie zawierają żadnych syntetycznych substancji konserwujących, barwiących ani zapachowych, są wolne od parabenów, olejów mineralnych, silikonów oraz glikoli polietylenowych PEG. Są opatrzone znakiem jakości BDIH "Kontrolowany kosmetyk naturalny". 

Do przetestowania otrzymałam krem pięlęgnacyjno tonujący.

Czy się sprawdził? O tym już za chwilę.

Zdaniem producenta krem    głęboko nawilża skórę i dodaje jej delikatną, naturalną tonację. Wysokiej jakości olejki: z awokado i migdałowy razem z woskiem różanym i pszczelim oraz wyciągami z nasion pigwy zapobiegają wysuszeniu oraz wyrównują poziom natłuszczenia i nawilżenia skóry poprze wzmocnienie jej naturalnych funkcji. Wyciągi z róży, pigwy i dziurawca wzmacniają i wspierają elastyczność skóry, podczas gdy woda różana oraz wyciągi z przelotu pospolitego przywracają jej równowagę.

Bardzo dobrze łączy się z naturalnym odcieniem skóry i przeznaczony jest do cery suchej, wrażliwej, zaczerwienionej oraz dojrzałej.

Delikatny efekt tonujący i jednoczesna pielęgnacja: krem tonujący na dzień łączy w sobie obie te cechy.

  

Moja opinia

Krem umieszczony jest w tubce wielkości 30 ml. Dzięki temu mamy widoczną kontrolę zużycia kosmetyku. Ma zupełnie inną konsystencję niż fluid. Rozsmarowuje się trochę tępo, ale bez większych problemów. Jak dla mnie  zbyt długo się wchłania. Tworzy taką dość delikatną warstewkę, ale całe szczęście się nie błyszczy. Po wyciśnięciu z tubki miał dość ciemny jak na mnie kolor, ale po rozsmarowaniu na twarzy dopasowuje się do odcienia skóry. Krycie ma bardzo lekkie, więc nie zastąpi nam podkładu. I w głównej mierze dlatego się u mnie nie sprawdził. 

Za cenę 89 zł za 30 ml oczekiwałam jednak czegoś lepszego.

A wy znacie produkty Dr Hauschka?

Może jakiś Was zachwycił?