Flor de Mayo - maseczki w kapsułkach

Jednym z moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych są maseczki. Zazwyczaj korzystam z tych w płachcie. Jest to najszybsza i najwygodniejsza dla mnie forma. Ostatnio jednak miałam możliwość używania maseczek zupełnie innych. 

Kapsułkowe maseczki do twarzy Flor de Mayo to kosmetyki, które wyglądają dokładnie tak samo, jak kapsułka kawy do zaparzenia w ekspresie. Ich nietypowe opakowanie z całą pewnością intryguje i przyciąga uwagę. W ofercie marki  znajdziemy 5 maseczek do twarzy. Miałam okazję poznać dwie z nich. 


Flor de Mayo - maseczki w kapsułkach


Flor de Mayo Nawilżająca maska do twarzy z solą morską




Maseczka znajduje się w małej kapsułce, Jest wygodna w użyciu.  Nie jest płynna, ma kremową konsystencję i bardzo przyjemnie się ją nakłada. Maseczka ma za zadanie nawilżać i faktycznie zauważyłam przyjemne nawilżenie cery. Maseczkę nakładamy na oczyszczoną twarz, unikając ust oraz oczu i zostawiamy na 15-20 minut. Po tym czasie zmywamy ją z twarzy delikatnie masując twarz. Maseczka  pozostawia po sobie efekt oczyszczonej, nawilżonej, odmłodzonej i pełną blasku cery. 





Sprawdzi się idealnie w okresie zimowym, gdy cera narażona jest na ciągłe zmiany temperatur i suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach. Podoba mi się  też jej zapach, który jest świeży i przyjemny.  Jest też dość wydajna. Pomimo, że jest to opakowanie jednorazowe maseczka spokojnie starczyłaby na dwie aplikacje. I tu pojawia się minus tych kapsułkowych maseczek - trzeba zużyć je w całości, bo nie da się ich przechować na później. 



 Flor de Mayo Antyoksydacyjna maska do twarzy Peel Off ze smoczym owocem



Maseczka została wzbogacona ekstraktem pitaya dostarczającym przeciwutleniacze i właściwości przeciwstarzeniowe. Jej ciekawa byłam najbardziej i niestety na tej się trochą zawiodłam.. W zapachu już od początku idzie wyczuć alkohol, a lejca, przypominająca kisiel  konsystencja sprawia, że maseczkę trudno się nakłada. Potem już jest całkiem ok.  Zastyga, tworząc gumową maskę, która łatwo zdjąć. Samo działanie jest  też jest całkiem przyjemne. Dzięki zawartości ekstraktu ze smoczego owocu maseczka ujędrnia, wzmacnia i uelastycznia skórę twarzy.  Pozostawia cerę nawilżoną, jędrną i wypielęgnowaną. 



Czy do nich wrócę? Na ten moment jeszcze nie wiem. Z całą pewnością zasługują na uwagę.  Znajdziecie je między innymi w drogeriach Vica.

Znacie już te maseczki? 


 --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ostatnio zima nie daje o sobie zapomnieć. Z jednej strony biało i przyjemnie, jednak z warunki atmosferyczne często zaskakują drogowców. Wtedy o kolizję czy inny wypadek nietrudno. Trzeba więc bardziej uważać, a jak już przydarzy nam się coś złego warto pamiętać o tym , że w każdym przypadku przysługuje nam odszkodowanie, które w pewnym stopniu pomoże nam zapomnieć o przykrych wydarzeniach.


55 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe maseczki. Muszę sobie takie kupić.. Ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz troche o nich slyszalam i przyznaje ze zaluje ze nie dostalam sie do testow ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta pierwsza mnie ciekawi. Faktycznie brak możliwości zostawienia na drugi raz to minus takich maseczek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe te maski z chęcią bym je wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam i chyba jeszcze nie miałam maseczek w kapsułkach. Szkoda tylko, że w tej drugiej można wyczuć zapach alkoholowy, bo ta maseczka najbardziej mnie zainteresowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi właśnie w niej przeszkadza, bo samo działanie jest jak najbardziej ok.

      Usuń
  6. Pierwszy raz o nich słyszę, ale wyglądają bardzo ciekawie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze maseczek w takiej formie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa forma tych maseczek, w pierwszej chwili myślałam, że to kawa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Spotykam się z nimi pierwszy raz, ale chętnie je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwszy raz widzę takie maseczki, muszę wyprobowac

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze maseczek w formie kapsułek ale wydaje mi się być to fajna opcja. Ciekawi mnie wersja ze smoczym owocem

    OdpowiedzUsuń
  12. dobrze wiedzieć w której drogerii je znajdziemy!

    OdpowiedzUsuń
  13. takich kapsułkowych maseczek jeszcze nie miałam ale przyznam się że wyglądają super

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja osobiście najbardziej lubię maseczki w płachcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale lubię wypróbować też czegoś nowego. Mam kilka maseczek właśnie w podobnej formie, które bardzo polubiłam :)

      Usuń
  15. Nie znam tej marki ani tego rodzaju maseczek. Ale zainteresowałaś mnie nimi na tyle, że kupię jedną na spróbowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja też uwielbiam maseczki w płachtach, tych w kapsułkach jeszcze nie miałam ale widzę, że są popularne na blogach

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znam tych maseczek, ale z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jeszcze okazji ich poznać :) Może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam, chetnie poznam bo bardzo lubie takie maseczki i często kupuję.

    OdpowiedzUsuń
  20. ciekawe te maski ! niestety nie udało mi się dostać do ich przetestowania, a byłam bardzo ciekawa maseczek w kapsułkach.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdecydowanie sięgnęła bym po tą ze smoczym owocem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta mnie właśnie też najbardziej ciekawiła :)

      Usuń
  22. Nie znam tych maseczek. Podoba mi się taka forma kapsułek

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie miałam okazji wypróbować maseczek w kapsułkach, ale sama forma opakowania jest bardzo ciekawa i pomysłowa ;) Tą niebieską mogłabym przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ciekawa jestem jak wygląda ta maseczka pod wieczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć po otwarciu. Maseczki nakładam z reguły wieczorem, a wtedy już niestety za ciemno na zdjęcia, a szkoda widać by było różnicę w ich konsystencji.

      Usuń
  25. Nie miałam okazji jeszcze poznać tej marki kosmetycznej. ogólnie też jako maseczkomaniaczka nie miałam jeszcze kapsułek :D

    OdpowiedzUsuń
  26. No w kapsulkach szczerze mowiac mam tylko kawe. Nie powiem, ciekawa i inna forma na rynku. Chetnie bym po nie siegnela. Lubie bardzo maski probowac nie tylko w płachtach, ktore, jak wiadomo, sa najwygodniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  27. mi się niestety nie udało dostać do ich testowania, a byłam mega ciekawa. w ogóle ta forma w kapsułkach mnie mocno zaintrygowała :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow, coraz to ciekawsze pomysły "maseczkowe". Ja lubię maseczki, ale z niezrozumiałych właściwie dla mnie powodów bardzo rzadko je robię...hmmmm

    OdpowiedzUsuń
  29. mam podobne innej marki, jednak ta różowa mnie zaciekawiła ze względu na smoczy owoc :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię czasem takie właśnie maseczki "na raz" można je zawsze ze sobą wziąć w podróż by mieć w zapasie coś do głębszej pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawe czy są dostępne stacjonarne też :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Marka jest dla mnie nowością ;) Maseczki wszelkiego rodzaju bardzo lubię i chętnie po takowe sięgam, wiec dam im szanse:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie spotkałam się jeszcze z tego typu maseczkami.

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam je w planach ;) Na razie muszę jednak zużyć takie bombelkujące, które uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetne rozwiązanie z tymi maseczkami w kapsułkach.

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie słyszałam wcześniej o tym. Może się skuszę na ten kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  37. Pierwsze słyszę o maseczkach w kapsułkach. Może to dlatego że rzadko kupuję maseczki.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo ciekawa forma maseczek :) Jeszcze o nich nie słyszałyśmy.

    OdpowiedzUsuń
  39. Ciekawa forma opakowania. Na pewno innowacyjna. Z chęcią wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie słyszałam o nich. Interesujące musze przyznać

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie znam jeszcze tych masek, ciekawie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  42. Ależ mnie zaciekawiłaś tymi maseczkami. Chętnie bym przetestowała tę antyoksydacyjną :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Zaciekawiła mnie różowa wersja tej maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Czytałam już o tych maseczkach, bardzo ciekawe rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  45. Takiego czegoś jeszcze w życiu nie widziałam, bardzo interesujące rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  46. W takiej formie jeszcze nie miałam maseczek :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie spotkałam się jeszcze z takim rodzajem maseczek. Mega :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Maseczki w kapsułkach robia ogromna furrorę za oceanem :) Ja jeszcze ich nie próbowałam, ale z checia przetesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Mnie niestety nie korcą jakoś te maseczki. W szczególności, jak czuć od nich alkoholem.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Cosmetics reviews , Blogger