Milk Cream Essential Mask - maseczka z proteinami mleka

Wśród mnóstwa maseczek do twarzy moimi ulubionymi są maseczki w płachcie. Każda z nich ma nieco odmienny skład i nieco inne działanie, ale przede wszystkim mają nawilżać moją skórę twarzy. Uwielbiam je przede wszystkim  za prostotę ich użycia. Łatwo się je nakłada - po prostu wyjmujemy z opakowania i nakładamy na twarz , nie trzeba ich także  zmywać. Są o wiele szybsze i przyjemniejsze w użyciu. To idealna opcja także w podróży - saszetkę z maseczką  zawsze znajdzie miejsce w  kosmetyczce. Co jednak najważniejsze są wypełnione po brzegi witaminami, składnikami nawilżającymi, regenerującymi czy  rozświetlającymi cerę.  Dziś o jednej z nich  - Milk Cream Essential Mask.  



Maseczka Milk Cream Essential Mask wykonana jest  z włókna kukurydzianego i wzbogacona proteinami mleka. Ma za zadanie odżywić i nawilżyć naszą cerę naszą cerę.

 Jej główne składniki to:

  •     Proteiny mleka - Nawilża, odżywia, wygładza.
  •     Pine Mushroom - Działa przeciwzapalnie, odżywia skórę.
  •     Grejpfrut - dzięki zawartości witaminy C i kwasów owocowych oczyszcza skórę, rozjaśnia przebarwienia, chroni przed wolnymi rodnikami, łagodzi stany zapalne.
  •     Zielony groszek - Ujędrnia, wygładza, poprawia kondycję skóry.    




Maseczkę przyjemnie się stosuje. Ma całkiem przyjemny zapach, dobrze dopasowuje się do twarzy i nie zsuwa się, więc po jej nałożeniu możemy dalej zająć się tym co robiliśmy przed chwilą. Maskę pozostawiamy  na twarzy 15-20 minut, po czym ściągamy i wklepujemy w twarz resztę esencji.

Maska dość dobrze nawilża skórę. Twarz po jej użyciu jest wygładzona i miła w dotyku i wygląda na  bardziej rozświetloną. Jest to jedna z pierwszych maseczek z proteinami mleka jaka używałam, ale na pewno nie ostatnia. Jak każdy z produktów Neogen przeszła badania kliniczne i jest bezpieczna dla skóry. Nie zawiera parabenów, sztucznych barwników, benzofenonu, kwasu sorbinowego, alkoholu benzylowego, TEA. 

Dostępna jest stacjonarnie i online w perfumeriach Douglas oraz na stronie skingarden.pl


Stosowałyście już tą maseczkę? Macie swoją ulubioną maseczkę w płachcie ?

31 komentarzy:

  1. maseczki "zjadam" tonami więc pewnie i ta bym polubiła!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie stosowałam jej i na razie pewnie nie zastosuję, bo na zakupy maseczkowe wybiorę się jak trochę zużyję moje zapasy

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też najbardziej obecnie lubię maseczki w płachcie, najczęściej też po nie sięgam, tej jeszcze nie poznałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam ale lubię takie maski :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię maseczki w płachcie, ale tej nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. chętnie bym się na nią skusiła, szczególnie ze względu na nawilżenie, które bardzo lubię w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Działanie fajne, choć od jakiegoś czasu ogólnie mam wielką ochotę poznać ich produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko raz miałam maseczkę w płachcie i jakoś nie byłam mega zadowolona, ale muszę wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie mam swojej ulubionej maski, a taki sposób pielęgnacji uwielbiam. Używam ich sporo i w każdej postaci. Tej niestety jeszcze nie znam

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią bym po nią sięgneła :>

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam płachty Neogen ale jeszcze nie używałam. Moje ulubione na tę chwilę to Oozoo z misiowej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Musze ja dorwac, uwielbiam maseczki a mleko dobrze wplywa na moja skore, jestem niczym Kleopatra :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie ją wypróbuje, kocham maseczki. Zawsze muszę mieć ich spory zapas :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widać, że taka przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy nie stosowałam masek w płachcie. Może czas zacząć?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ooo a tych cudaków jeszcze nie znam! Zapisuje na grudniowy shopping!

    OdpowiedzUsuń
  17. Maseczki w płacie rzadko stosuję bardziej lubie peel of. Ta maseczka mogła by mi się spodobać

    OdpowiedzUsuń
  18. NIe słyszałam o tej maseczce. Ale jak tylko przeczytałam tytuł , stwierdziłam ze to może być dla mnie. Nie mam ulubionej maseczki w płachce, lubię kupować różne

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio "proteiny mleka" sa bardzo na topie :) Mam zestaw do włosów właśnie z takimi proteinami. Chętnie zobaczyłabym, jak sprawdzaja się na twarzy w postaci takiej maseczki :D

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam koreańskie maseczki, ale akurat tej kompletnie nie znam, zazwyczaj sięgam po Misha lub Holika Holika

    OdpowiedzUsuń
  21. od czasu do czasu sięgam po takie maseczki .

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciągle szukam tej ulubionej. A ta idzie na listę zakupów☺

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda tylko, że na początku składu znajduję się Alcohol Denat. :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja jeszcze NIGDY nie używałam maski w płachcie - pewnie zadajesz sobie pytanie, gdzie ja się uchowałam. xD Muszę w końcu jakąś kupić i przekonać się o jej super działaniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Maski w płacie to obowiązkowy punkt w mojej pielęgnacji, ale nie mam jednej ulubionej :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Z proteinami mleka miałam tylko szampon czas na coś do buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam maseczki w płachcie, muszę tą też wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam tej maseczki, ale bardzo mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  29. Po raz pierwszy widzę tę maseczkę i jestem nią zaciekawiona. a wiele właściwości pozytywnych dla wyglądu i kondycji skóry.

    OdpowiedzUsuń
  30. Oj ja umikam jesienią i zimą takich masek wolę zdecydowanie glimki!

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja używam mało masek w płachcie, ponieważ są dość drogie jak na jedno użycie, ale czasami jak się skuszę to efekty są po jednym razie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Cosmetics reviews , Blogger