Pielęgnacja ust - balsam odzywczo ochronny / Bioteq
Skóra ust jest niezwykle wrażliwa, cienka i delikatna, dlatego jest ona szczególnie narażona na działanie słońca i innych warunków atmosferycznych. Miękkie i zadbane usta to atrybut kobiecości, wiec i o nie warto zadbać. Kosmetyki pielęgnacyjne do ust są takimi, o których często zapominam chociaż zawsze mam je pod ręką. Czy balsam odżywczo ochronny do ust marki Bioteq sprawił, że zaczęłam pamiętać o tych kosmetykach? Zapraszam do dalszej części postu.
Na początek opis producenta:
Odżywczo-ochronny Balsam do ust łączy w sobie nawilżająco-odżywcze właściwości oleju kokosowego z odmładzającymi właściwościami witaminy A, E, F. Zawarte w preparacie naturalne filtry UV chronią delikatną skórę ust przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, tworząc na ustach film ochronny. Oliwa z oliwek intensywnie nawilża delikatna skórę ust, wzmacniając lipidową barierę ochronną.
Balsam ma za zadanie intensywnie nawilżyć nasze usta. Chronić je przed promieniowaniem UV i zapobiegać procesom starzenia.
Składniki aktywne:
Olej Kokosowy: nawilża i odżywia delikatną skórę ust
Oliwa z Oliwek: intensywnie nawilża i odżywia
Witaminy A,E,F: zapobiega procesom starzenia
Wygląd samego opakowania balsamu bardzo mi się spodobał, bo przypomina EOS-a. Lubię właśnie balsamy w takiej właśnie formie, niż w zwykłych sztyftach. Piękne opakowanie nie zawsze jednak idzie w parze z zadowoleniem z kosmetyku. Po jego użyciu usta faktycznie były miękkie i nawilżone, jednak zapach skutecznie utrudniał mi jego stosowanie. Uwielbiam zapach kokosa, jednak nie w tym wydaniu. Kosmetyki, które ładnie pachną używa się z przyjemnością ten jednak do nich nie należy. Do tego wydaje mi się jakby sklejał mi usta. Wtedy momentalnie zwilżam usta językiem, na którym zostaje nieprzyjemny, mdły i jakby lekko słodkawy posmak.
Balsam uzyskał tytuł Qultowy kosmetyk 2017, więc z pewnością wiele osób go lubi. Czy Wam przypadnie do gustu musicie sprawdzić sami.
Czy ja dam mu jeszcze szansę? Może spróbuję jeszcze za jakiś czas ponownie go użyć, jednak na razie pomimo dobroczynnego działania na usta u mnie idzie w odstawkę.
Miałyście ten balsam? Jakie są wasze odczucia ? Warto dać mu drugą szansę?
Ja chyba sie nie skuszę są inne fajniejsze :D
OdpowiedzUsuńod razu mnie też przypomniał eosa, którego bardzo lubię,szkoda, że ten balsam BIOTEQ skleja usta
OdpowiedzUsuńTa wersja akurat mi nie przypadła do gustu, ale na stronie są też inne,które być może lepiej się sprawdzą :) Ja chyba spróbuję jeszcze innego, bo niektóre produkty tej marki polubiłam :)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z tą marką. Balsam wygląda ciekawie i ma fajne skłądniki, ale po Twojej recenzji obawiam się trochę tego zapachu. Nie lubię zapachów typu "sztuczny kokos" w kosmetykach. Szczególnie do ust.
OdpowiedzUsuńJa właśnie lubię zapach kokosa w kosmetykach, ale ten mi zupełnie nie odpowiada :(
UsuńCo raz więcej dobrego słyszę o nim :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej może mieć dobre opinie, bo działanie ma jak najbardziej ok, ale ma też kilka minusów, które mi akurat nie odpowiadają :)
UsuńUwielbiam zapach kokosa i zastanawiam się czy też tak źle bym na niego zareagowała.
OdpowiedzUsuńSuper jest to malutkie pudełeczko, w które jest zapakowany. Bardzo mi się podobają takie produkty, chętnie go przetestuję. :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakby mi się sprawdził ten balsam :) Ostatnio potrzebuję więcej nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńKokos to zdecydowanie mój ulubiony zapach!
OdpowiedzUsuńNie mam ale ja rzadko uzywam balsamow ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam ale mógłby mi przypasować ;)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie jestem przekonana do kulek do ust, wydaje mi się że to mniej wygodne w uzytkowaniu niż sztyfty. Ale może się mylę;>
OdpowiedzUsuńJa w ogole nie lubie zapachow kokosa.
OdpowiedzUsuńRównież lubię takie formy balsamów i EOS lubię - mimo wszystko nie do końca tak fajnie się korzysta pod koniec bo albo musimy wybierać palcami w ciągu dnia albo ląduje sporo kosmetyku w koszu.
OdpowiedzUsuńTego nie miałam i choć lubię kokosa i smak kokosowy to w kosmetykach już naprawdę różnie z tym bywa.
Nie cierpię zapachu kokosa więc to nie jest produkt dla mnie, poza tym z pielęgnacją ust jestem na bakier :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie pierwsza myśl jaka przychodzi to Eos :D
OdpowiedzUsuńprzypomina eosa.. jestem ciekawa jak ten się sprawdziłby u mnie :)
OdpowiedzUsuńHmm dla mnie coś co jest na ustach musi ładnie pachnieć, więc nie wiem czy bym się na niego zdecydowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna forma balsamu. Moje usta wymagają takich kosmetyków zwłaszcza zimą
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te opakowania kulki. Bardzo fajne do torebki.
OdpowiedzUsuńKurcze, szkoda, że się u ciebie nie sprawdził. Myślałam, że to kokosowe cudo będzie hitem i się przeliczyłam.
OdpowiedzUsuńWarto jednak spróbować. To, że mi nie przypadł do gustu, nie oznacza, że taka samo będzie u Ciebie, Mnie najbardziej zniechęcił zapach, pomimo, że zapach kokosa uwielbiam.
UsuńJa wolę sztyfty, więc raczej po niego nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńfajny ciekawy sklad balsamu
OdpowiedzUsuńNie miałam tego balsamu, więc się nie będę wypowiadać.. ale raczej "dupy" nie urywa:(
OdpowiedzUsuńPodoba mi się na pewno skład balsamu :D ale nie miałam tych jeszcze topowych " jajeczek " :D
OdpowiedzUsuń