Tuszowanie niedoskonałości cery - Korektor Lemon Drop / Lily Lolo

Na twarzy każdej z nas czasami pojawia się coś co chcemy ukryć. Tuszowanie niedoskonałości naszej cery polega na stosowaniu odpowiednich podkładów, korektorów, pudrów, fluidów lub kosmetyków kamuflujących.  Przy wyborze odpowiedniego specyfiku kierujemy się typem skóry oraz rodzajem niedoskonałości, którą chcemy zamaskować. Korektor pomoże ukryć wszystko, czego nie uda się zatuszować podkładem. Obecnie dostępnych jest bardzo tego typu wiele produktów. Kolor cielisty korektora poradzi sobie z bruzdami i zmarszczkami, różowy rozświetli zmęczoną cerę, zielony zatuszuje wyprysk,  a żółty jest doskonały na sińce pod oczami.

To co ja najbardziej chcę zatuszować to cienie pod oczami.  Bardzo polubiłam kosmetyki mineralne, więc mój wybór padł na korektor Lemon Drop marki Lily Lolo.  Czy przyniósł zadowalający efekt? O tym w dalszej części postu. 



Korektor w tym odcieniu idealnie sprawdził się do tuszowania cieni pod oczami i poprawy wyglądu całego makijażu.  Żółty pigment korektora Lemon Drop sprawia, że cienie pod oczami stają się mniej widoczne, a twarz wygląda na świeższą i bardziej wypoczętą.  


cosmeticsreviews.pl


Jego kremowa  formuła zapewniająca łatwą aplikację. Ja nakładam go pędzelkiem delikatnymi, kolistymi ruchami. Korektor jest delikatny, lekki i nie obciąża delikatnej skóry pod oczami oraz nie wysusza jej. Nie ściera się w ciągu dnia, więc zapewnia długotrwały piękny wygląd cery. Jego intensywność zależy od ilości nałożonych warstw.  Efekt odpowiedniego krycia stopniujemy w zależności od niedoskonałości, które chcemy ukryć. Na moje cienie pod oczami, które nie są zbyt duże wystarczą 2-3 warstwy. Z większymi  niedoskonałościami nie do końca sobie radzi. 

Jednak głównym jego atutem jest fakt, że nie powoduje świecenia się skóry. Posiada matowe wykończenie i jak wszystkie kosmetyki Lily Lolo jest w 100% naturalny. Ma właściwości nawilżające i przeciwstarzeniowe. Zawiera ekstrakt z mikołajka nadmorskiego, olejek arganowy i olejek jojoba.
cosmeticsreviews.pl

cosmeticsreviews.pl

Ze względu, że jest to prasowany korektor  to idealnie nadaje się do podręcznej kosmetyczki. 
Z  uzyskanych efektów jestem zadowolona. Choć nie do końca radzi sobie z większymi niedoskonałościami, które czasami się pojawiają, to jednak zatuszował to na czym najbardziej mi zależało czyli cienie pod oczami.  I do tego właśnie jest przeznaczony. W odróżnieniu od innych prasowanych korektorów, które stosowałam daje naturalny efekt i nie obciąża skóry. 

Jest to kolejny kosmetyk Lily Lolo, który bardzo polubiłam. 

Jeśli zaciekawiły Was kosmetyki Lily Lolo czytaj także:

krem BB -  BB Cream Light
prasowany róż - Coralista
Baza pod cienie - Eye Primer 
Rozświetlajacy bronzer - Bronzed Illuminator
Podkłady mineralny Warm Peach i matujacy puder Flawless Matte
 
A Wy znacie ten korektor? Jakie stosujecie najczęściej, aby ukryć niedoskonałości cery? 






51 komentarzy:

  1. Tego produktu nie miałam ale chętnie go wypróbuje ja też głównie chce zakryć cienie pod oczami 🙂 teraz używam korektora z inglota jakoś ostatnio polubiłam kosmetyki z tej firmy 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię produkty tej marki, ale korektora nie stosowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię tę markę, więc z przyjemnością sięgam po kolejne kosmetyki tej marki :)

      Usuń
  3. Ja mam duży problem z cieniami pod oczami które wyglądają jak brudne plamy, na pewno wyprubuje ten produkt , moze on pomoze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Korektora mineralnego nie miałam jeszcze. Mam póki co swojego ulubieńca w tej kwestii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też i mój pierwszy korektor mineralny :)

      Usuń
  5. Korektora mineralnego nie miałam okazji używać

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nigdy nie używałam korektorów mineralnych, ale po przeczytaniu Twojej recenzji, muszę się nim koniecznie zainteresować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam :) To i mój pierwszy korektor mineralny i jestem z niego zadowolona :)

      Usuń
  7. Myślę, że skoro ma wykończenie matujące, to pod moimi oczami by się nie sprawdził. Mógłby dodać mi lat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam dokładnie ten sam problem z cienia i pod oczami... Narazie żaden z kosmetyków które próbowałam nie spełniał moich oczekiwań. Hmm może zatem ten będzie tym jedynym ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak. Też zastanawiam się nad jakimś korektorem, a Twój wpis mnie zainspirował. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo lubię kosmetyki Lily Lolo, uwielbiam ich podkłady i cienie, ale i korektor teraz mnie kusi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też kusił od dłuższego czasu i w końcu postanowiłam go wypróbować :)

      Usuń
  11. Nie znam tego korektora, jednak przetprzetestowalam Anabelle Minerals i ta zakrywa naprawde genialnie nawet czerwone rany po operacjach czy sciagnieciu szwow:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż takiego krycia nie potrzebuję, ale warto wiedzieć :) Z Anabelle nic jeszcze nie miałam, więc muszę spojrzeć :)

      Usuń
  12. nigdy nie używałam minerałów, nie wiem na co się zdecydować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obsługa sklepu Costasy zawsze chętnie służy pomocą i doskonale doradza :)

      Usuń
  13. Ohhhhh ja ostatnio bardzo sie do mineralow przekonalam. Ciesze sie, ze sie w tym temacie przelamalam. Skora oddycha. A po demakijazu jest bomba - nie to co po zapychajacych niektorych fluidach. Korektorow w sumie nie stosuje. Nie mam poki co potrzeby. Ale Lily Lolo za to bardzo lubie. Firma cieszy sie dobra opinia i warto zainwestowac w ich kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie używam korektorów, więc niewiele mogę w tym temacie powiedzieć. Kosmetyki mineralne niestety średnio się u mnie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama bardzo rzadko uzywam korektorów. Mimo to zawsze jeden mam schowany w szufladce w łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Do tej pory używałam tylko korektorów w kemie, ten wygląda ciekawie. Warto czasem sięgnąć po coś innego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam kosmetyków tej firmy, ale słyszałam na ich temat wiele pochlebnych opinii i w końcu muszę je wypróbować. Poza tym zdecydowanie wolę korektor w płynie niż twardy w paletce.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie znam tej firmy i na dzień dzisiejszy jestem wierna catrice jakiś nie umiem się pezekovpr do zjiabt

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię kosmetyki tej marki - korektora jeszcze nie stosowałam

    OdpowiedzUsuń
  20. Tych kosmetyków mineralnych jeszcze nie używałam, ale czytam o nich same dobre opinie.

    OdpowiedzUsuń
  21. Powiem szczerzę, że pierwszy raz na oczy widzę tę markę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Minerały Lily Lolo goszczą w moim codziennym makijażu - korektora jednak nie znam :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tego korektora, ale mam co tuszowaćni ukrywać pod makijażem dlatego używam do tego podkładu dermacol, który zakarywa nawet tatuaż

    OdpowiedzUsuń
  24. Mógłby się u mnie sprawdzić, zresztą lubię ich produkty, ale po korektory sięgam rzadko i ten co mam, zużywam bardzo wolno :P

    OdpowiedzUsuń
  25. Ostatnio się nad nim zastanawiałam. Ogólnie bardzo lubię kosmetyki tej marki. Są doskonałe.

    OdpowiedzUsuń
  26. Przydałby mi się porządny korektor pod oczy. Choć teraz nie potrzebuję, to zimą uratowałby mi życie :D Kosmetyków tej marki jeszcze nie miałam, ale chyba będę szukać tego korektora. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam ta markę, ale akurat jego jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Podoba mi się, że jest prasowany :) Mam teraz sypki koretkor mn=ineralny i jest troche trudny w aplikacji :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Słyszałam o tej marce wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  30. uwielbiam mikołajka nadmorskiego!

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam sypki, żółty ale to było totalne nieporozumienie... Tego natomiast nie miałam i kto wie, może lepiej by wypadł.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja mam straszne cienie pod oczami. Boję się, że z moimi by sobie nie poradził.

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo chciałabym go wypróbować, tym bardziej, że jeszcze nie miałam kosmetyków tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie znam tego korektora. Pierwszy raz widzę korektor w takiej formie. Zawsze widziałam w sztyfcie. Miłe zaskoczenie.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ciekawa forma. Jestem fanka korektorów w płynie.

    OdpowiedzUsuń
  36. O produktach tej marki jest bardzo głośno na internecie. Często czytam recenzje, ale na żaden jeszzce sie nie zdecydowałam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie znam tej marki ale jeśli chodzi o korektory jedtem wuerba Catrice

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Cosmetics reviews , Blogger