W poszukiwaniu idealnego zapachu perfum

Dziś obiecany pachnący post. Były już prezenty na Walentynki, była piękna sukienka, ale nic nie działa na zmysły, jak piękny zapach. Każda z nas ma zapewne swój ulubiony. Na moim blogu również znajdziecie również kilka miłych zapachów.
Jaki wybrać? Na to pytanie Wam nie odpowiem. Każda z nas ma inne gusta, na każdej z nas ten sam perfum pachnie inaczej. Ja, aby mieć większy wybór, tak jak już kiedyś wspomniałam bardzo często korzystam z odpowiedników perfum.  Być może jeden  z przedstawionych dzisiaj bardziej Wam się spodoba. 



Moim zapachem na specjalne okazje jest No 244  czyli odpowiednik Euphorii Calvina Kleina.


Nuta głowy: owoc granatu, daktyle, zielona nuta
Nuta serca: kwiat lotosu, kwiat champaca, czarna orchidea
Nuta bazowa: płynna ambra, czarny fiołek, akord kremowy, drzewo mahoniowe


Zapach jest bardzo zbliżony do oryginału, jest niemalże identyczny. Moim zdaniem tylko ktoś kto dobrze wyłapuje poszczególne nuty zapachowe będzie w stanie je odróżnić. Kiedyś,  gdy je pierwszy raz powąchałam wcale mi się nie spodobały.  Stwierdziłam, że to nie mój zapach,  że są za ciężkie i zbyt przesłodzone. Jednak kolejne podejścia do niego całkiem zmieniło moje zdanie. Ten zapach rozwija się stopniowo i dopiero po kilkunastu-kilkudziesięciu minutach zaczyna być po prostu piękny. Ten ciężki,  intensywny zapach znika, a pojawia się się  zapach kuszący, seksowny , taki, który właśnie idealnie wpasuję się w Walentynki. Ogromną zaletą tego odpowiednika jest również jego trwałość. Ten już piękny, nieprzesłodzony zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin, a na ubraniu nawet następnego dnia.

Jeśli wolicie lżejsze zapachy to odpowiedni będzie No 60  odpowiednik Chloe Chloe.


Nuta głowy: liczi, frezja, peonia
Nuta serca: róża, magnolia, lilia
Nuta bazowa: ambra, drzewo cedrowe


To zapach kwiatowy, oparty na drzewnej bazie z nutką słodyczy.  Ta kompozycja jest dużo lżejsza niż  u poprzednika. Tak jak Pierwszy doskonale sprawdzi się na wieczorne wyjścia, tak ten może być używany o każdej porze dnia, o każdej porze roku. Mają jakąś intrygującą nutę, której jeszcze nie rozgryzłam i nie łatwo przejść obok nich obojętnie. Można odnieść wrażenie, że skóra przenika ich zapachem. Zapach jest bardzo przyjemny, romantyczny, delikatny i subtelny. Tu też zachwyca jego trwałość.

A jakie Wy lubicie stonowane perfumy, czy takie bardziej krzykliwe?
Korzystacie z odpowiedników perfum?


16 komentarzy:

  1. Nie znam ale jestem zwolenniczką słodkich i orientalnych perfum ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardo ciekawie się prezentują :-]

    OdpowiedzUsuń
  3. akurat tego zapachu nie znam, ale ja bardzo długo szukalam swojego idealnego zapachu:))
    zapraszam do siebie
    www.aleksandramistake.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tego zapachu ale jestem ciekawa ale na perfumach to się nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kleina lubię, więc pierwszy zapach by mi odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tego zestawu kupił bym swojej dziewczynie perfumy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli chodzi o zapachy tej marki to jestem zauroczona. Kiedyś szukałam odpowiedników, które na prawdę przypominają oryginały i trafiłam na tą markę. Zamawiałam już od nich kilka razy i na pewno nie raz jeszcze się skuszę. Miałam te dwa zapachy, ale są dla mnie za ciężkie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja własnie wolę takie lżejsze nuty, więc wydaje mi się, że dla mnie odpowiedniejszy byłby No 60.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie z kolei zapachy nie działają w ogóle. Ba! Ja sama bardzo rzadko ich używam - są chyba najostatniejszym z możliwych elementów mojej pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko zależy od nastroju. Rzadko wybieram bardzo ciężkie zapachy, ale zdarza mi się to robić w biały dzień. Na co dzień preferuję Little black dress :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie wole te delikatne i owocowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam wiele ulubionych zapachów, ale lubię też zmieniać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi jest w ogóle ciężko określić, jakie lubię, bo dopóki się nie psiknę, to nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Cosmetics reviews , Blogger