Peeling polinezyjski z wyspy Bora Bora i płyn micelarny z wodą różaną / e-naturalne

Dzisiejszy post miał  pojawić się kilka dni później, razem z jeszcze jednym kosmetykiem od e-naturalne, ale nie mogłam się oprzeć, aby część z nich pokazać Wam już dzisiaj. 


Do demakijażu lubię stosować różne kosmetyki. Lubię  je zmieniać, chociaż są takie, którym jestem wierna i ciągle do nich wracam.  Postanowiłam więc poznać płyn micelarny z wodą różaną oraz naturalną betainą


Taki opis znajdziemy na stronie sklepu:
Płyn micelarny delikatnie oczyszcza i odświeża skórę jednocześnie ją nawilżając. Doskonały do usuwania makijażu, także wodoodpornego. Dodatkowo nie podrażnia delikatnej skóry wokół oczu. Naturalna betaina niweluje uczucie lepkości, przywraca równowagę ph skóry oraz nie niszczy jej bariery lipidowej. Woda różana działa stymulująco, pobudza mikrokrążenie, wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne, tonizuje i równoważy skórę. Działa, oczyszczająco, przeciwbakteryjnie i antyseptycznie. Witamina PP (Niacynamid), dodatkowo zastosowana w kosmetykach, działa przeciwstarzeniowo oraz zwiększa elastyczność skóry. W produktach dla skóry trądzikowej powoduje zmniejszenie syntezy sebum w gruczołach łojowych, redukuje powstawanie zaskórników oraz zwęża ujście gruczołów łojowych. Kosmetyk posiada delikatny, naturalny zapach płatków róż. 
A jak się sprawdził?

Płyn otrzymujemy w wygodnej i buteleczce z pompka dozującą. Zapach jest faktycznie bardzo miły i delikatny. Bardzo ładnie oczyszcza twarz z makijażu. Nie powoduje uczucia ściągania, czy wysuszenia . Skóra po jego użyciu się nie klei. Jak najbardziej mogę stosować go zamiennie z pozostałymi moimi płynami, które lubię. Jedyny minus, to trochę dłużej musiałam zmywać makijaż oczu, ale zapach róż to wynagradza. 

Drugi z produktów peeling polinezyjski z wyspy Bora-Bora  to mój hit. 



W sumie nie miał wylądować w koszyku, ale jednak tam się znalazł. Opakowanie bardzo proste, nie zwracające uwagi, a w środku pachnące kokosami cudo. Peeling otrzymujemy w formie proszku do rozrobienia z wodą. Może być stosowany zarówno na twarz jak i cale ciało. Świetnie sprawdza się  w miejscach,  gdzie możemy mieć problemy ze zrogowaciałą skórą czyli  na łokciach, stopach i kolanach. Peeling sam w sobie jest dość delikatny, ale bardzo dobrze oczyszcza twarz. Sprawia, że skora jest gładka i miła w dotyku. A do tego cały czas ten zapach - uwielbiam. Skład jest  tu bardzo prosty: Lithothamnium, biały piasek z Bora-Bora i pulpa kokosowa. Dwie ostatnie zapewniają działanie złuszczające. Nie lubię mocnych zdzieraków, a ten peeling jest delikatny, więc pewnie zagości u mnie na dłużej. 

Znacie te kosmetyki? Jak myślicie,  sprawdziłyby się u Was?

32 komentarze:

  1. O kurczę zapowiada się naprawdę fajnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy peeling jak łagodny to nie bałabym się go użyć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesli tam jest taki piasek jak w tym peelingu to Bora Bora musza byc moje :D. Pieknie pachnie, bardzo go lubie. O tym z czym skojarzyl mi sie zapach na pewno przeczytac w mojej recenzji: D

    OdpowiedzUsuń
  4. alez interesujący komsetyk, lubię od czasu do czasu uzyc lagodnych peelingów

    OdpowiedzUsuń
  5. Działanie ma bardzo fajne, jednak zapach kokosa mnie nie przekonuje. Nie potrafię znieść tego aromatu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś podobny z innej firmy i byłam z niego mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kokos w każdej postaci - czy to w kosmetykach czy w jedzeniu, więc jestem bardzo ciekawa tego peelingu :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że mogłabym oba te produkty wypróbować :)
    Jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdziły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie naturalne produkty!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tych nie znam, ale lubię kupować w e-naturalne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam kilka kosmetyków tej firmy i miło je wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kompletnie nie znam tych kosmetyków, ale peeling wygląda fajnie, używałabym go do twarzy skoro jest taki delikatny

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie wolę kosmetyki których nie muszę rozrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi peeling pachnie wanilia, daleko mu do kokosa. Oprócz tego że ściera twarz nie robi nic innego. W kwestii peelingów zdecydowanie wolę chemiczne

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten peeling brzmi zachęcająco :) Z chęcią sięgnę w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  16. nie mogę się przekonać do tego typu kosmetyków, raz miałam i jakoś mi nie podeszły

    OdpowiedzUsuń
  17. Jestem bardzo ciekawa jakby się u mnie sprawdził:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo mnie zaciekawilas, lubie takie peelingi mysle ze by sie sprawdzil ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie słyszałam jeszcze o tych produktach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam jeszcze peelingu w formie sypkiej do mieszania z wodą, ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  21. Produkty mi kompletnie nieznane, ale peelingu jestem bardzo ciekawa ;) Nigdy nie miałam produktów tego typ w formie sypkiej, więc jestem ciekawa, czy u mnie też by się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Najbardziej zaciekawił mnie płyn do demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten peeling od razu wpadł mi w oko. Muszę go mieć.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ojoj nazwa bardzo intrygująca, ja obecnie mam peeling z Himalaya

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo mnie zaciekawił ten peeling polinezyjski z wyspy Bora-Bora.

    OdpowiedzUsuń
  26. taki delikatny peeling to cos na moja twarz, moja skóra źle reaguje na mocne zdzieranie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Peelingu używałabym z wielką przyjemnością i ten zapach :P

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Cosmetics reviews , Blogger